sobota, 22 października 2011

Dzień 3 - target training

Dzisiaj udało mi się znaleźć odpowiedni znacznik. Jest to drewniane mieszadełko kuchenne. Użyłam go również  jako nowego obiektu, którego dotknąć musiał Horacy w ramach oswajania z nowymi rzeczami. Po kilkudziesięciu minutach udało się! Horacy dotknął i dostał nagrodę. Dzień minął na trenowaniu.
Póki co Horacy nie widzi związku z dotykaniem znacznika a otrzymywaniem nagrody.

piątek, 21 października 2011

Dzień 2 - nowy obiekt i target training

Dzisiaj kontynuacja głaskania bez dziobania. Horacy jeszcze próbował, ale nie był już tak pewny tego, co robi.
Jako nowy obiekt pokazałam mu marchewkowy obwarzanek - ptasi przysmak. Po wielu minutach namawiania wreszcie dotknął! Niestety nie spróbował, ale przynajmniej dotknął.

Target training to metoda stosowana również w ogrodach zoologicznych. Polega na tym, że każde zwierze ma swój własny "target" czyli patyk ze znacznikiem. Na komendę "target" zwierzę dotyka znacznika i za to dostaje nagrodę. Odsuwając target zwierze podąża za nim. W ten sposób można przemieszczać zwierze bez przymuszania go do zmiany miejsca. Zwierzę uczy się także, że wykonując polecenie właściciela otrzymuje za to nagrodę. Jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego znacznika.

czwartek, 20 października 2011

Dzień 1 - nowy obiekt i walka z dziobaniem

Dzisiaj postanowiłam zastosować metodę odwracania dłoni, kiedy ptak próbuje dziobnąć. Do tej pory Horacy zdaje się nauczył się, że gdy mnie dziobnie podczas głaskania, to ja odchodzę. Był to jego sygnał, że ma już dosyć. Był to świeży nawyk, zaledwie kilka dni temu nauczył się dziobania. Wystarczyło więc kilka razy odwrócić dłoń i Horac przestał mnie dziobać. Oczywiście w tym podejściu. Kilka razy do niego dzisiaj podchodziłam i za każdym razem musiałam kilka razy przeciwdziałać dziobaniu. Każdorazowo z pozytywnym skutkiem.
Postanowiłam też zaznajomić Horacego z nowymi obiektami - codziennie coś innego. Dzisiaj poznał nowy przysmak - czerwone owocowe biszkopciki. Długo musiałam czekać aż spróbuje. Myślę że każde podejście trwało około 20 - 30 minut, a było ich ze cztery. W końcu sukces! Spróbował i bardzo mu smakują.

środa, 19 października 2011

Horacy

Horacy to roczna papuga żako. Jest u mnie od lutego 2011 roku. Kupiłam go od hodowcy z Krakowa. Spełniło się moje marzenie - miałam wymarzoną papugę żako. Mimo, że od dłuższego czasu interesowałam się tym gatunkiem i wydawało mi się że sobie poradzę, nie wszystko poszło dobrze. Mogę powiedzieć, że polskie strony o zachowaniu tych papug mówią NIC!
Mam też podstawy sądzić, że pewna osoba z mojego otoczenia próbowała "uciszać" Horacka strasząc go. Do tej pory pewna nie jestem, bo nigdy nie złapałam tej osoby za rękę. Oczywiście ten ktoś już do moich bliskich nie należy.
Z tych dwóch powodów - niewiedzy i złej osoby - mam pewne problemy z Horacym.
Horac już nie wchodzi na rękę. Co za tym idzie nie chce wychodzić też na zewnątrz klatki. Jednak jak ją otwieram, przychodzi abym go pogłaskała. Czasem wtedy dziobie. Dziwne.
Do tej pory nauczył się: mówić "Horacku" i wydawać kilka innych niezidentyfikowanych dźwięków.

Kilka dni temu postanowiłam się zatrzymać. I ponownie przejrzeć internet w poszukiwaniu informacji na temat "jak okiełznać żako". Szukałam jakiegokolwiek behawiorysty, zoopsychologa, który zajmuje się papugami. Na polskich stronach nie znalazłam zupełnie nic. Dopiero po wpisaniu w okno wyszukiwarki hasła "african grey parrot" zyskałam dostęp do masy informacji. Oto, co znalazłam:


  • nie należy pozwalać, aby tak duża papuga siadała na ramieniu ani głowie właściciela, ponieważ trudno jest wówczas obserwować mowę ciała żaczka,
  • młodemu żako należy codziennie podawać nowy obiekt (zabawkę, owoc) do dotknięcia dziobem alby zminimalizować strachliwość papugi przed nowymi rzeczami,
  • należy trenować papugę - najprostsza metoda to target training - aby żako nauczył się wykonywania poleceń
  • żako dziobią najczęściej ze strachu
  • nie należy zabierać ręki gdy dziobią, wystarczy odwrócić dłoń wierzchem w stronę papugi - wówczas ptak nie ma możliwości dziobnięcia
To są takie podstawowe informacje. W kolejnych wpisach będę tłumaczyć ciekawsze strony o papugach. 
Po przejrzeniu paru instruktażowych filmików postanowiłam trenować Horacego. Postępy będę opisywać na bieżąco w kolejnych postach.